Tad Witkowicz jest animatorem akcji “Konkurs na biznesplan”, zamierza w Polsce poprzez fundusz Otago Capital sfinansować najlepsze pomysły na biznes w sektorze IT. Na ten cel amerykański inwestor chce wyłożyć ok. 25 mln USD.
Tad Witkowicz (10. miejsce w rankingu najbogatszych Polaków za granicą według polskiego wydania miesięcznika Forbes) odniósł sukcesy w sektorze IT. W 2005 roku założył fundusz Otago Capita, który koncentruje się na inwestycjach w firmy typu start-up.
Czym powinienem się kierować, sporządzając biznesplan?
Z biznesplanem jest tak jak z planem na budowę domu. Wszystko musi być przemyślane i zaplanowane. Trzeba wiedzieć, kto jest klientem, dlaczego chce kupić dom, jak go do tego skłonić, ile się na tym zarobi, no i co trzeba zrobić i kiedy, żeby wszystko się udało.
Jakie są według pana najważniejsze punkty biznesplanu?
Każdy inwestor chce dowodu, dowodu i jeszcze raz dowodu, że biznes się uda.
Co jest istotniejsze w biznesplanie – czy koncepcja produktu/usługi, czy może otoczenie (np. konkurencja, perspektywy rynku itd.)?
Jako inwestor patrzę na następujące punkty w biznesplanie. Po pierwsze, jaki problem jest rozwiązywany przez produkt/usługę i komu to jest potrzebne. Następnie chce wiedzieć, jak ten problem był rozwiązywany dotychczas – źle, nieźle, wcale.
Na podstawie pomysłów, które do pana zgłaszają ludzie, proszę powiedzieć, jakie błędy robią, prezentując swój pomysł.
Kluczowym błędem jest założenie, że pomysł wystarczy, a pomysł to dopiero 5% sukcesu, reszta to wykonanie planu i tu jest największe ryzyko. Pomysłów jest mnóstwo, każdy może coś wymyślić, ale tylko niektórym udaje się coś zrobić. Dodam, że prawie wszystkie biznesplany z Polski to opisy pomysłów, a nie plany działania.
Jak uatrakcyjnić biznesplan, aby wzbudził on zainteresowanie potencjalnego kredytodawcy? I czy trzeba uatrakcyjniać na siłę?
Z reguły inwestor to człowiek bardzo doświadczony, często sam założył jedną lub więcej firm i potrafi sprawdzić, czy ktoś naciąga w planie, czy plan jest realistyczny.
Na jaki okres powinien być przygotowany dobry biznesplan? Na rok, dwa czy może powinien uwzględniać perspektywę 3 lat?
Typowo na 3 lata, z rozdzieleniem na kwartały. Przy tym trzeba zdać sobie sprawę, że przyszłości nie da się przewidzieć, tylko oszacować. Ze swojego doświadczenia mówię, że zawsze wszystko okazywało się trudniejsze, niż przewidywałem, dlatego uważam, że trzeba mieć Plan „A” i Plan „B”, czyli plan awaryjny.
Czy pogląd, że najkrótsze, najbardziej treściwe biznesplany mają największą szansę na pozytywny odbiór jest prawdziwy? Czy lepiej przedstawić plan dopracowany w najmniejszym szczególe czy ogólny zarys pomysłu?
Biznesplan to taka broszurka marketingowa, chodzi o to, by przyciągnąć inwestora. Żaden inwestor nie zainwestuje wyłącznie na podstawie biznesplanu. Podam przykład najkrótszego biznesplanu, jaki niedawno dostałem i którym się zainteresowałem. Chodzi o prototyp produktu na wykrywanie choroby Alzheimera. Jest duża firma, która chce ten produkt rozprowadzać / sprzedawać, pod warunkiem że produkt działa. Potrzebne są tylko pieniądze na dokończenie produktu.
Jak długi powinien być biznes plan dla small business?
Nie lubię czytać długich planów, bo co tydzień dostaję 3 – 5 planów i każdy na inny temat. Im dłuższy plan, tym prędzej trafi do kosza. Inwestor chce się szybko dowiedzieć, o jaki chodzi produkt, komu on jest potrzebny, dlaczego, ilu jest potencjalnych klientów i jak skłonić ich, aby kupili, dalej to już rozmowa z założycielem firmy.
Czy przygotowując biznesplan powinienem wcześniej przeprowadzić jakieś badania rynku? Jeżeli tak, to jakie i na co powinienem zwrócić szczególną uwagę?
Nie ma sensu tracić czasu na pisanie biznesplanu bez analizy rynku, trzeba sobie odpowiedzieć rzetelnie na pytanie, kto i dlaczego kupi ten produkt. To, że produkt jest dobry, jeszcze nie znaczy, że ludzie się nim zainteresują.
Podobno biznesplan to nie wszystko – ponoć najważniejsza jest charyzma autora i upór przy realizacji celów? Jak pan patrzy na taką tezę?
Dla mnie najważniejsi są ludzie, którzy tworzą firmę. Wolę wspaniałych ludzi ze słabym pomysłem niż słabych ludzi ze wspaniałym pomysłem.
Chce pan zainwestować w przedsięwzięcia na starcie. W ile takich przedsięwzięć i co by miał pan z tego w przyszłości? Innymi słowy czy będzie pan je potem w jakiś sposób kontrolował?
Dla mnie najważniejsze jest powstanie firmy, która sprzedaje, zarabia i się rozwija. Taka firmę można wprowadzić na giełdę, sprzedać i tak właśnie działałem ja. Kontrola mnie nie interesuje, interesuje mnie zabezpieczenie pieniędzy, który zainwestowałem.
Czy i w jakiej wysokości wymagany jest kapitałowy udział pomysłodawcy w realizacji przedsięwzięcia? Jaki jest horyzont czasowy inwestycji i ewentualny sposób wyjścia z niej przez fundusz?
Założyciel firmy często sam nie ma wystarczającej kwoty, ale za to wnosi doświadczenie, pomysł i najlepiej prototyp produktu/usługi. Horyzont czasowy to 3 – 5 lat, inwestor wtedy chce swoje pieniądze i zarobek wycofać, co z reguły robi się poprzez sprzedaż firmy lub wejście na giełdę.
Co to jest analiza punktu opłacalności, która powinna znaleźć się w biznesplanie?
Często widzę tzw. return on inwestment, ale to jest dla mnie bez znaczenia. Chce widzieć, jak się rozwija sprzedaż, zyski i jakie jest konto bankowe firmy w każdym kwartale. Na stronie http://finanse.wp.pl/knbp.html można zobaczyć formatkę, która pokazuje, jak powinien wyglądać plan finansowy firmy.
Czy start-up to dofinansowanie działającej już na rynku młodej firmy (podstawowa wersja produktu, kilku klientów i obiecujące perspektywy), ale potrzebującej kapitału na dalszy rozwój?
Każda mała firma, obroty <$1M to dla mnie start-up.
Czy fundusz koncentruje się na rozwiązaniach w sektorze IT wyłącznie dla firm (B2B), czy dla klienta indywidualnego również (B2C)?
Preferuję B2B, ale czytam też B2C, chociaż takie biznesy są okropnie trudne do zrealizowania.
Czy fundusz Otago Capital inwestuje jedynie w rozwiązania hardware’owe w sektorze IT (tu: Artel i CrossCom)? Czy rozwiązania bardziej software’owe, np. modelowanie oprogramowania bądź wizualizacja graficzna w ogóle wchodzą w grę?
Raczej software, czasy harware’u wg mnie już minęły, nie sposób konkurować z Chinami.
Czy biznesplan może być napisany przez osobę niepełnoletnią?
Oczywiście.
Czy do biznesplanu powinienem dołączyć opinie specjalistów na temat mojego przedsięwzięcia?
Dla mnie specjalista jest założyciel firmy. Jak będzie trzeba, to sam znajdę specjalistę, który oceni pomysł, chociaż ja specjalistom do końca nie dowierzam.
W Polsce biznesplan to przede wszystkim uciążliwa formalność, jakiej wymagają banki, a teraz także instytucje zajmujące się rozdzielaniem funduszy z UE. Tymczasem czytałem że “na Zachodzie” to nie tylko standard, ale także dokument, jaki przedsiębiorcy sporządzają tylko na własny użytek. To prawda?
Biznesplan w USA jest dla własnego użytku. Inwestorzy chętnie go czytają, bo chcą się przekonać, że założyciel firmy o wszystkim pomyślał i wszystko dobrze zaplanował.
W mniemaniu Polaków biznesplan to rachunek kosztów i prognozowanych zysków. Czy tak jest rzeczywiście?
Powiem jak to robiłem przez 25 lat w 3 firmach. Planowałem dochody i zyski, bazując na założeniach rynkowych (cena, konkurencja, wielkość rynku), następnie obliczałem koszty działania (pensje, zakup sprzętu, czynsz, telefony, itp) i co kwartał robiłem poprawki, bo zawszy dochodziły nowe informacje, które te założenia zmieniał. I tak się szło krok po kroku, czyli kwartał po kwartale.
Mam kilka świetnych pomysłów na biznes z branży IT, natomiast oczywiście środki głównie na promocje/marketing są ograniczone. Myślę o złożeniu biznesplanu do instytucji gromadzącej tzw. Business Angels, ale mam obawy czy pomysłu ktoś nie przechwyci. Czy są jakieś zabezpieczenia prawne pomysłów?
Ja chodzę na spotkania w Bostonie do MIT, do Babson College, Boston University i widziałem chyba 200 prezentacji na rożne tematy. Skradzenie pomysłu jest bez sensu, bo co ja z tym pomysłem zrobię? Potrzebny jest ekspert, który ten pomysł wdroży i poprowadzi biznes, a ja tego nie chcę już robić. Tak myślą Anioły Biznesu, z którymi współpracuję, a jest ich ponad 200. Dodam, że najlepiej nie opisywać detali pomysłu, a raczej pisać o biznesie.
Czy interesują pana biznesplany na przedsięwzięcia lokalne czy też globalne?
Dzisiaj trudno rozróżnić biznes lokalny (np. rynek polski), bo konkurentom łatwo wejść na każdy rynek. Interesują mnie firmy, które mogą dojść do obrotów >$5M w ciągu 3 lat, a to raczej trudno chyba na wąskim lokalnym rynku.
Czy Pański fundusz zainteresowany jest inwestowaniem tylko i wyłącznie w branżę IT? Czy inne dziedziny przemysłu są brane pod uwagę?
Na razie tylko IT i Internet.
Co radzi pan ludziom, którzy mają pomysły, ale nie w branży IT? Wysyłać takie biznesplany do firm?
Trzeba szukać Aniołów, którzy mają doświadczenie w tych branżach.
Czy prowadząc już firmę, w przypadku nowej inwestycji też warto robić biznesplan?
Ja przez 25 lat prowadzenia firm robiłem biznesplany i nie tylko, poprawiałem je co kwartał. Moja metoda działania to: zaplanować podróż, zrobić krok w wybranym kierunku, sprawdzić, czy krok był dobry i zrobić następny krok. Jak krok jest zły, to trzeba zawrócić i przemyśleć swoją podróż.
Czy jeśli chcę otworzyć np. sklep albo kiosk z prasą też powinnam zrobić biznesplan?
Absolutnie, ja planuję wszystko, nawet wyjazd z żoną po zakupy, chcę wiedzieć, po co jedziemy, dokąd i na jak długo planujemy ten wyjazd; żona oczywiście nie lubi takiego podejścia.
Mamy zamiar otworzyć sklep komputerowy a rozpoczęcie działalności chcemy oprzeć na dotacjach unijnych. Czy taki plan ma szanse powodzenia? Co ująć w biznesplanie, na co zwrócić szczególną uwagę, by otrzymać dotacje?
Nie wiem, jak łatwo/trudno dostać dotacje unijne, trzeba poznać dobrze regulamin i przystosować swoją ofertę jak najdokładniej. Uważam, że rozpatrujący podania o fundusze z UE to raczej biurokraci, a nie biznesmeni, wiec chcą, aby każda oferta była wg szablonu.
Prowadzę działalność – wypożyczalnię rowerów. Trójmiasto za 1-3 lata będzie przeżywać boom na rowery. Jak zainteresować inwestora do zainwestowania pieniędzy na mój pomysł? Stać mnie na 50 rowerów, a chciałbym postawić 2-4 i 2 serwisy.
Trzeba odpowiedzieć na pytanie: jak inwestor na tym zarobi. Jeśli odpowiedź jest wiarygodna, to inwestor się znajdzie, bo kto by nie chciał podwoić swoich pieniędzy w ciągu roku lub dwóch.
Czy zasad prowadzenia biznesu uczył się pan na uczelni czy w praktyce?
Na uczelniach studiowałem fizykę, a wiec poza logicznym myśleniem nie nauczyłem się nic, co by mi się przydało, wszystkiego uczyłem się w praktyce.
Jak w Polsce można zgłosić się do Pana przedstawicieli, żeby porozmawiać osobiście? Nie wszystko można przekazać i zapytać się poprzez mail.
Proszę wysyłać pytania na e-mail na i podać kontakt, ja spróbuję odpowiadać i mogę zadzwonić, jeśli trzeba.
Źródło: www.finanse.wp.pl/name,tad-witkowicz,wid,8717497,czat.html