Kilku z Was kwestionuje mój przepis na dobry Biznesplan, dlatego że rekomenduję doświadczenie w branży. Z Waszych argumentów wynika, że uważacie, że ktoś doświadczony to osoba bez pomysłów, która siedzi na jednym stołku przez 10 lat, wypełnia formularze, wstawia odpowiednie pieczątki i pracuje według schematu/standardu jakiego wymaga firma. W dodatku zakładacie, że taka osoba nie jest w stanie wymyślić czegoś nowego, czegoś co zrewolucjonizuje świat, tak jak Facebook czy eBay, bo jest zaprogramowana do działania według schematu.
Dla mnie i dla każdego poważnego inwestora chodzi o coś innego. Szukamy ludzi, którzy pracując w branży odkrywają ważne potrzeby klientów, które nie są zaspokajane i co ważniejsze, nie są widoczne dla ludzi (przedsiębiorców) z zewnątrz. W dodatku, szukamy ludzi, którzy wiedzą jakie rozwiązania się sprawdzają a jakie nie i ludzi, którzy wymyślili unikalne rozwiązanie, które da ich nowej firmie istotną przewagę konkurencyjną. Taka sytuacja jest interesująca, bo nowy biznes może wnieść coś unikalnego dla jakiegoś targetu klientów i niełatwo to skopiować konkurentom.
Informatyk który “wpada na pomysł” założenia “nowoczesnego i łatwego w użyciu” portalu do sprzedawania nieruchomości, a sam nigdy w pośrednictwie handlu nieruchomościami nie pracował, to typowy pomysł człowieka bez wiedzy branżowej, który ja i inni wyrzucają do kosza. Bo taka osoba nie wie czego nie wie. Inwestor nie będzie wykładał pieniędzy aby dokształcać takiego “przedsiębiorcę”.
Wyrobiłem sobie filtr do analizowania biznesplanów, bo dostaję ich sporo. Zadaję sobie pytanie, czy zatrudniłbym osobę, która przedstawia mi swój projekt/pomysł jako prezesa firmy, która ten pomysł będzie wdrażać w życie, czyli budować biznes przynajmniej na pierwszym etapie działania. Taka osoba musi znać branże, konkurentów i ich mocne i słabe strony, wiedzieć jak dotrzeć do klientów, co dla klientów jest ważne i za co zapłacą i ile, co skłoni ich do kupna, jakie są realistyczne koszty działania firmy, ile czasu i pieniędzy kosztuje zdobycie klienta,itp… Nie chodzi mi o wiedzę teoretyczną lecz praktyczną, czyli doświadczenie. Jeśli odpowiedź brzmi nie, to nie ważne jaki pomysł, rezygnuję z dalszej dyskusji, bo pomysł do zaledwie 5% tego co trzeba aby zbudować firmę.
W USA firmy typu start-up są zakładane przez ludzi w wieku 30 -40 lat, którzy pracując w jakiejś branży odkryli okazję na założenie firmy. Nie tylko że mają doświadczenie, ale prawie zawsze mają zespól ludzi, którzy się uzupełniają wiedzą i doświadczeniem, bo nikt nie wie wszystkiego. Typowo to jest specjalista/inżynier od produktu lub usługi, sprzedawca, który na tym rynku działał i odnosił sukcesy, osoba do marketingu lub Business Development i inni, jeśli jest taka potrzeba. Prawie nigdy nie widzę projektu z jedną osobą. Projekty z Polski, które do mnie trafiają pochodzą od pojedynczych ludzi ledwie po studiach albo nawet jeszcze studiujących. To chyba bierze się z tego, iż wszyscy wiedzą, że Facebook’a założył student, podobnie zresztą z Microsoftem. To jednak przykłady ludzi, którzy wygrali loterię i na to liczyć nie można. Prawie wszystkie start-up’y w USA powstają w mniej spektakularny sposób, czyli tak jak opisałem.
Dlatego sugeruję każdemu kto nosi się z pomysłem założenia własnej firmy aby zatrudnił się w branży, w której chce działać i nauczył się kulisów tego biznesu. Nieważne czy chce założyć firmę informatyczną, piekarnię czy salon piękności. Biznes jest diabelnie trudny i startowanie bez doświadczenia to samobójstwo.